środa, 21 listopada 2012


NOC

Dzień skonał
Noc tryumfuje
Przeraża ciemnością
Pobudza wyobraźnie

Żyję w szklance wina
Trunek tańczy w szkle
Bezbarwne ścianki
Jak bezbarwne życie


Bez szans jestem
Bez szans jestem


Mój umysł błądzi
Po mrocznych ścieżkach
A schemat kłamstw
Więzi mnie

Wirują myśli
Melodia płynie
Staję znów
Na krawędzi życia


poniedziałek, 12 listopada 2012

CUKIER SKOŃCZYŁ SIĘ

Cukier skończył się
Nie smakuje mi ten dzień
Za oknem zawierucha
Ludzie,których nikt nie słucha

A ja tu!
Uwięziona w mroku gwiazd!
A ja tu!
Słabeusz uległy melancholii!
Uderzam pięściami i krzyczę!
NIEEEEEEEEEEEEEEEEE!

Radio głośno trzeszczy
Ludzkie pomruki denerwują mnie
Pająk plecie swoją sieć
Zjedz ich szybko!!!

wtorek, 6 listopada 2012

TESTAMENT
Złamane skrzydła marzeń
Już nie uniosą mnie
Bo gdy tracisz całą nadzieję
Zostajesz niewolnikiem nicości!

W testamencie Ci zapiszę
Milon marzeń o krainie szczęścia
Łyk nadziei, garść radości
Gorzki smak rzeczywistości


Pourywane struny duszy
Już nie zagrają nigdy
Tragedię swoją kończę
Pustka już ogarnia mnie!

CZARNE MORZE

Czarne morze zachłannych dusz
Kusi mnie!Kusi mnie!
Martwa ciemność ożywa w snach
Straszy mnie!Straszy mnie!

Strach wielkie oczy ma
Obejmują mnie ramiona chłodu
Lęk przed życiem paraliżuje mnie
Strachem cuchnę, cuchnę, cuchnę!!!


Księżyc-sierp czeka na ofiarę
Wzywa mnie!Wzywa mnie!
Co dostanę? Nagrodę czy karę?
Dowiem się!Dowiem się!



DZIEŃ SKONAŁ
Dzień skonał
Noc tryumfuje
Przeraża ciemnością
Pobudza wyobraźnię

Wirują myśli
Melodia płynie
Staje znów
Na krawędzi życia


Zaklęć miłosnych czar dawno prysł
Świat się zmienia,ludzie w nim
Mgła opada,odsłania ból
Znów uśmiecham się przez łzy....



Żyje w szklance wina
Trunek tańczy w szkle
Bezbarwne ścianki
Jak bezbarwne życie


Pięściami uderzam w dźwiękoszczelne ściany
Dosyć mam moich łez!
W świat dzieciństwa chce się przenieść
I odlecieć uczepiona wiatru!


Mój umysł błądzi
 po mrocznych ścieżkach
A schemat kłamstw
Wciąż więzi mnie!




niedziela, 4 listopada 2012


TABULA RASA
Przed sobą mam kartkę papieru
Białą,zwykłą,nie zapisaną
I w kartce widzę swą przyszłość
Niepewną ,tajemniczą i tak zagmatwaną


I piórem stawiam parę kleksów
I skreślam słowa,myśli mylić się mogą
Lecz błędy są widoczne i pozostają
By być nauczką i przestrogą


A kiedy napiszę jedno słowo
Uśmiecha się do mnie,lub wypala ranę
Jak się los mój potoczy?
Do końca na kartce nie zapisane...

TEATR

Grałam główną role w tym teatrze
Podziwiano mnie,klaskano
Dopóki nie straciłam głosu,nie złamałam nogi
Wtedy drwiono,wtedy się śmiano...


Założyłam więc własny teatr
Znalazłam deski,kawałek podłogi
Sama jestem aktorem,sama jestem widzem
Drwiący nie wejdzie w tak skromne progi...


Chociaż kuleje i głos się urywa
To gdy kurtyna do góry się wzniesie
Wychodzę na scenę,dumnie unosząc czoło
Improwizuję!Bo nie wiem co los przyniesie...