niedziela, 9 grudnia 2012



Nowy świt
Nie chce patrzeć na bezradne rece
Stoję naga naprzeciw przeszłości
I tak zimno mi...

Znów te same chwilę

Cała z bezsilności drżę
Znów pustymi oczami 
Wpatruje się...

W obraz mojej przeszłości

Widziany zza mgły
Zmieszane krwi krople
Zmieszane i łzy
Spadają na żyzną ziemie
I żłobią nowe szlaki...

Ja wiem,że

Przyjdzie ten dzień
Gdy znów narodzę się
Jak feniks z popiołów powstanę
Nauczę się walczyć,
Nauczę się żyć
Tylko zaufaj mi...

środa, 21 listopada 2012


NOC

Dzień skonał
Noc tryumfuje
Przeraża ciemnością
Pobudza wyobraźnie

Żyję w szklance wina
Trunek tańczy w szkle
Bezbarwne ścianki
Jak bezbarwne życie


Bez szans jestem
Bez szans jestem


Mój umysł błądzi
Po mrocznych ścieżkach
A schemat kłamstw
Więzi mnie

Wirują myśli
Melodia płynie
Staję znów
Na krawędzi życia


poniedziałek, 12 listopada 2012

CUKIER SKOŃCZYŁ SIĘ

Cukier skończył się
Nie smakuje mi ten dzień
Za oknem zawierucha
Ludzie,których nikt nie słucha

A ja tu!
Uwięziona w mroku gwiazd!
A ja tu!
Słabeusz uległy melancholii!
Uderzam pięściami i krzyczę!
NIEEEEEEEEEEEEEEEEE!

Radio głośno trzeszczy
Ludzkie pomruki denerwują mnie
Pająk plecie swoją sieć
Zjedz ich szybko!!!

wtorek, 6 listopada 2012

TESTAMENT
Złamane skrzydła marzeń
Już nie uniosą mnie
Bo gdy tracisz całą nadzieję
Zostajesz niewolnikiem nicości!

W testamencie Ci zapiszę
Milon marzeń o krainie szczęścia
Łyk nadziei, garść radości
Gorzki smak rzeczywistości


Pourywane struny duszy
Już nie zagrają nigdy
Tragedię swoją kończę
Pustka już ogarnia mnie!

CZARNE MORZE

Czarne morze zachłannych dusz
Kusi mnie!Kusi mnie!
Martwa ciemność ożywa w snach
Straszy mnie!Straszy mnie!

Strach wielkie oczy ma
Obejmują mnie ramiona chłodu
Lęk przed życiem paraliżuje mnie
Strachem cuchnę, cuchnę, cuchnę!!!


Księżyc-sierp czeka na ofiarę
Wzywa mnie!Wzywa mnie!
Co dostanę? Nagrodę czy karę?
Dowiem się!Dowiem się!



DZIEŃ SKONAŁ
Dzień skonał
Noc tryumfuje
Przeraża ciemnością
Pobudza wyobraźnię

Wirują myśli
Melodia płynie
Staje znów
Na krawędzi życia


Zaklęć miłosnych czar dawno prysł
Świat się zmienia,ludzie w nim
Mgła opada,odsłania ból
Znów uśmiecham się przez łzy....



Żyje w szklance wina
Trunek tańczy w szkle
Bezbarwne ścianki
Jak bezbarwne życie


Pięściami uderzam w dźwiękoszczelne ściany
Dosyć mam moich łez!
W świat dzieciństwa chce się przenieść
I odlecieć uczepiona wiatru!


Mój umysł błądzi
 po mrocznych ścieżkach
A schemat kłamstw
Wciąż więzi mnie!




niedziela, 4 listopada 2012


TABULA RASA
Przed sobą mam kartkę papieru
Białą,zwykłą,nie zapisaną
I w kartce widzę swą przyszłość
Niepewną ,tajemniczą i tak zagmatwaną


I piórem stawiam parę kleksów
I skreślam słowa,myśli mylić się mogą
Lecz błędy są widoczne i pozostają
By być nauczką i przestrogą


A kiedy napiszę jedno słowo
Uśmiecha się do mnie,lub wypala ranę
Jak się los mój potoczy?
Do końca na kartce nie zapisane...

TEATR

Grałam główną role w tym teatrze
Podziwiano mnie,klaskano
Dopóki nie straciłam głosu,nie złamałam nogi
Wtedy drwiono,wtedy się śmiano...


Założyłam więc własny teatr
Znalazłam deski,kawałek podłogi
Sama jestem aktorem,sama jestem widzem
Drwiący nie wejdzie w tak skromne progi...


Chociaż kuleje i głos się urywa
To gdy kurtyna do góry się wzniesie
Wychodzę na scenę,dumnie unosząc czoło
Improwizuję!Bo nie wiem co los przyniesie...


piątek, 19 października 2012

NADZIEJA


Jesteśmy jak maszyny
Pozbawieni skrupułów...
Niewinność grzebiemy na cmentarzach
Ożywiamy nienawiść...
Chowamy swój ból
Pokazujemy uśmiech smutnych oczu...
Upadamy znów
Modlimy się... 






piątek, 25 maja 2012


Dzień mamy,dzień taty!

   Dlaczego nasi rodzice tak nas kochają?Bo jesteśmy jedyni w swoim rodzaju,cudowni,ale także mamy cechy swoich rodzicieli i pewnie przyjemnie patrzeć na takiego zmutowanego klona:]
   Z biologicznego punktu widzenia kobieta kocha swoje dziecko w dużej mierze dzięki hormonom.Poród sprawia,że wydziela się w jej organizmie adrenalina i endorfiny.Adrenalina,ponieważ kobieta martwi się o zdrowie swojej pociechy,pewnie wyobraża sobie przyszłość dziecka(załóżmy chłopca},pierwszą jedynkę z matematyki,podbite oczy pierwszą wybrankę ,której wypadły mleczaki.Endorfiny,ponieważ narodziny dziecka,to podobno najpiękniejsza z chwil z życiu:]
   Sądzę,ze u mężczyzn jest podobnie,Wydzielają się u nich endorfiny na myśl o tym ile butelek ognistej wody spożyją z bratem za zdrowie dziecka oraz adrenalina na myśl o tym,jak następnego dnia pokażą się żonie!:]
    Najlepsze życzenia dla wszystkich mam i tatusiów i szczególne dla moich rodziców:]:*


 




NIEOKREŚLONE 

Cześć!
Długo tu nie pomieszkałaś.
Zdążyłaś jednak
Naprawić to duże okno z  widokiem na świat...
Szkoda,że powycierałaś kurz,
Bo lubiłem szarość Twojego życia...
Cieszę się,że znalazłaś nowy dom.
Idz już, dowidzenia.
Muszę jeszcze tylko wpuścić wiatr
By zatańczył w pustym mieszkaniu...





Obejmijmy świat łapkami!:]


   Już nie długo{24czerwca dzień przytulania)!Mam zamiar zaatakować wszystkich ludzi na ulicy i ich przytulać:]Przeczytałam,ze podobno panowie "nie lubią się przytulać",bo proszenie kobiety o to by swoimi łapkami objęła szanownego pana w jakiś sposób nie zgadza się z przyjętym wzorcem kulturowym,który nakazuje,że facet ma być twardy i już!bzdury.Najpierw jest się dzieckiem i czuły dotyk mamy czy taty wyraża dużo uczuć i wprawia w dobry nastrój.Dopiero potem chłopaczek staje się mężczyzną i myślę,że z przytulania się nie wyrasta.Ale niech będzie-kobiety do ataku,bo facet chyba się nie przyzna,że przytulanie to frajda,która nic nie kosztuje:]
 


niedziela, 25 marca 2012

KUBEK

 KUBEK


Rozbiłam dziś kubek.Nie byłoby w tym nic dziwnego,gdyby nie fakt ze był to urodzinowy prezent sprzed 9lat.Na szczęście rozbił się tylko na połowę,kubek miał napis ,,Agata" i rozbił sie dokładnie na środkowym ,,a''. Może rozbity kubek to nie tylko uszkodzona porcelana ale np.rozbicie osobowości ,hah dwie jaźnie,a może element przełomowy w moim życiu czy symbol rozdzielenia przeszłości i skupienia się na przyszłości?Czasami takie głupoty,prowizoryczne scenki rodzajowe  z życia skłaniają do refleksji.Brzęk tłuczonego szkła musiał mnie obudzić ,zadziałał jak alarm.Skleiłam kubek,ale zostało pękniecie.Nasza osobowość to taki kubek?Najpierw zachwyca swym pięknem,karmi oczy,potem nieco blaknie,ubija swoje ścianki,nadgryza ją ząb czasu,staje się krucha,pęka,rozbija się,ale chce być całością i szuka kleju żeby dalej żyć.Może tylko czasem maleńka odrobinka porcelany zrani kogoś w  stopę,albo odpadnie i nie zauważona wyląduje gdzieś w śmietniku, a my stracimy ją bezpowrotnie?Hejka jestem kubkiem i pękłam na pół...





MARCOWA AUTOBIOGRAFIA?


Czasem wpadam w morze otchłani
Topie się w bagnie smutku
 I jako jedyny kapitan statku życia
Staje się rozbitkiem na wyspie niedoli

Oglądam miejsce szukam drogi powrotu
Lecz w głowie tylko jedno marzenie
By jak w dzieciństwie znów stać się motylem
I odlecieć uczepiona letniego wiatru....                



DO WENY


 
Oh,gdybym ten przeklęty gniew
Obrócił w fale milczenia
Może wtedy duszy łabędzi śpiew
Złamałby tarcze chroniącą wenę tworzenia

Albo gdybym  z kronik bólu mego
Wydarł tę kartkę męczarń pełną
Czy ona przyjdzie uwolnić więźnia swego?
Czy myśli mądrością napełni chwalebną?

Mądrości!Życie bez Ciebie jest cierpieniem
Nie znajdziesz Ciebie u żadnego kupca
Przybądź!Napełnij dusze jasnym płomieniem!
Ulecz zakrwawioną strunę ucznia Twego-głupca...