czwartek, 22 grudnia 2011

Eliksir młodości

   Jak wiele można zrobić,by być piękną?Ha,ha!Bardzo wiele!Ja osobiście przekonałam się o tym sama.
Czytałam ostatnio artykuł o sztucznych rzęsach,które doskonale nadają spojrzeniu głębi,podkreślają charakter twarzy itd.
   Będąc na zakupach,między kosmetykami ujrzałam właśnie sztuczne rzęsy.W głowie szumiały mi słowa-"Bądź piękna,kup mnie!".Zwabiona ich urokiem,wrzuciłam artykuł do koszyka.
   Po przyjeździe do domu przeczytałam instrukcje,nałożyłam warstwę kleju i przyczepiłam.Nie udało się za pierwszym razem,ale po kilku próbach jakoś je umocowałam.Wyszłam ze swego pokoju i niczym Kleopatra uraczyłam swym spojrzeniem mojego tatę,który zaczął się śmiać,a potem powiedział mi wspaniały komplement,że wyglądam gorzej niż szczotka!:]Pośmiałam się z tatą i właściwie wszytko byłoby dobrze,dyby nieszczęsny klej nie wdarł się do środka i  podrażnił oka.
    Innym razem malując się po ciemku i w pośpiechu pomyliłam kredkę do oczu z kredką do ust.Efekt króliczego spojrzenia opanowałam więc do perfekcji:D
    Zaczęłam się nad tym zastanawiać i pomyślałam,że kiedyś życie było prostsze.Kobieta ucięła sobie kawałeczek buraczka i wysmarowała ustka,węgielkiem podkreśliła oczko,a mączką przypudrowała nosek i policzki.Współcześnie świat zalewa  rzeka kosmetyków, a my szaleni zapominamy,że czasem zbyt wielki potok tych specjalnych artykułów zamienia się w mały rynsztoczek.Po latach ,gdy jesteśmy starzy i na twarzy pojawia się pajęcza sieć sięgamy po wiosełko w postaci kremu przeciwzmarszczkowego.
    Doszłam do tego do prostego wniosku-nie ilość tapety na twarzy się liczy,ale to co siedzi w środku człowieka( i nie mam na myśli żołądka).Najpiękniejszym  kosmetykiem człowieka jest radosna dusza,której piękno wygrywa  z upływającym czasem i która jest najwspanialszym  eliksirem młodości!:]

1 komentarz: